21/10/2022

Praca w czasach pandemii.

Od jakiegoś czasu tematem bardzo popularnym i ważnym jest kwestia miejsca pracy. A dokładnie mówiąc tego, gdzie dana praca „powinna” być lub gdzie „może” być wykonywana…

Nie wiemy, czy Covid powiedział swoje ostatnie słowo i dlatego trudno jest z góry założyć, że nie wrócimy do kwestii „powinna”, która zakłada pewne konieczności wynikające z przepisów oraz po prostu bezpieczeństwa pracowników. Najciekawsze wydaje się być to, co wynika z „może”. 

Warto wrócić do czasów sprzed pandemii. Wszyscy pamiętamy spotkania, które odbywały się stacjonarnie. To,co utkwiło w mojej pamięci, to korki, w których stałem w Warszawie jadąc na spotkanie, które trwało 15 – 20 minut. Całość zajmowała mi ponad 90 minut, ale wtedy wydawało się, że nie ma innej możliwości i nawet propozycja spotkania na Skype czy Teams może być odebrana jako brak zaangażowania z mojej strony. Dziś wiemy, i uważam to za jedną z niewielu pozytywnych zmian, jakie przyniósł Covid, że można, a czasem nawet wypada spotkać się online

Nie przeszkadza nam już tak bardzo fakt, że wszyscy jesteśmy ludźmi i czasem w trakcie spotkania usłyszymy dziecko bawiące się w domu, czy szczekającego psa. Pokazujemy przez to naszą prywatna stronę, co wydaje się sprzeczne z tym co się zwyczajowo uważa, jak myślimy o świecie wirtualnym. Okazuje się, że stacjonarnie może byliśmy nie do końca kompletni? Oczywiście nie uważam, że musimy łączyć nasze życie prywatne z zawodowym, ale chyba tez nie powinniśmy się go wstydzić czy za wszelką cenę ukrywać


Kolejną sprawą jest praca zdalna. Dochodzimy tu do tematu, który jest najbardziej kontrowersyjny, ale jednocześnie kluczowy, czyli ustalenia czym jest praca. Słownik języka polskiego PWN podaje taką definicję: 

1. «celowa działalność człowieka zmierzająca do wytworzenia określonych dóbr materialnych lub kulturalnych»

2. «wytwór takiej działalności, zwłaszcza w dziedzinie nauki lub kultury»

3. «zajęcie, zatrudnienie jako źródło zarobku; też: instytucja, w której się pracuje zarobkowo»


Widać tu dość ciekawą zależność, a mianowicie praca jest zarówno czymś co wytwarzamy, ale też instytucją, czyli miejscem, gdzie się ją wytwarza. Czy zatem praca jako taka może być tylko zdalna lub tylko stacjonarna? Zdajemy sobie sprawę, że są zawody i biznesy, które nie mogą, przynajmniej na razie, być wykonywane zdalnie, na przykład, kierowca autobusu, kelner, pracownik w branży produkcji przemysłowej wymagającej pracy własnych rąk, czy pracownik budowlany, czyli w dość dużym uproszczeniu chodzi o pracę fizyczną. W przypadku pracy online mówimy więc o pracy umysłowej, kreatywnej, takiej która może być wykonana wszędzie, o ile posiadamy do tego odpowiednie narzędzia. Od wieków taką w pewnym sensie pracą zdalną zajmowali się malarze, fotografowie, muzycy, sportowcy. 


Czy praca biurowa może być zdalna? Nauczeni doświadczeniem ostatnich trzech lat widzimy, że może. Widzimy, kolosalny rozwój technologii, a ilość komunikatorów i platform do pracy na odległość, zmienia się do tego stopnia, że próbując śledzić ten sektor rynku możemy być codziennie zaskakiwani pojawieniem się nowego oprogramowania.

Możemy pisać na czacie, prowadzić wideokonferencje, przesyłać pliki. i wszystko wydaje się działać. Gdzie więc jest ta kontrowersja, o której pisałem wyżej? Otóż problem leży w nas samych i w naszym życiu prywatnym, gdyż mamy kilka cech jako ludzie, które są dość uniwersalne. Nasze mózgi lubią najłatwiejszą drogę do celu, lubimy natychmiastowe dopływy dopaminy i szybkie nagrody.: jeszcze jedna herbatka i siadam do pracy, jeszcze tylko zrobię pranie, a i jeszcze kwiatki trzeba podlać, pies tak na mnie patrzy…. chyba musi wyjść na dwór. Z drugiej strony są ci, którzy zwalczyli prokrastynację i działają jak w zegarku. Dla nich liczy się dyscyplina i działanie. 

Ale i tak, zgodnie z krzywą Gaussa większość z nas jest gdzieś pośrodku. A zatem to od nas i najczęściej tylko od nas zależy jak będziemy pracować., Osoba, która szybko chodzi po korytarzu w burze i sprawia wrażenie, że jest niezwykle zajęta może być takim samym prokrastynatorem jak domator, bo to jak działamy nie zależy od miejsca naszego pobytu. Jest jednak coś, i tu uwaga, zła wiadomość dla egocentryków, co sprawia, że nie wszystko jest zależne od JA. Jesteśmy gatunkiem stadnym i potrzebujemy kontaktu z innymi ludźmi, choćby tylko po to, żeby pochwalić się swoim nowym pomysłem. Po co nam nowe Ferrari, jeżeli mielibyśmy nim jeździć na bezludnej wyspie? Potrzebujemy, burz mózgów i wymiany poglądów w czasie przerwy na kawę. To jest nam niezbędnie potrzebne do zachowania zdrowia psychicznego i rozwoju kreatywności. Nawet skrajni introwertycy potrzebują kontaktu z ludźmi (wiem coś o tym). 

Nowe idee nie powstają niestety w pojedynkę, a najnowsze badania wskazują, że możemy pracować wydajnie w domu, ale innowacje powstają raczej w biurach, w grupach i zespołach. Często jest tak, że ktoś ma super pomysł, ale nie umie go zrealizować, jego kolega siedzący obok to potrafi, a kolejny to ładnie opisze, a jeszcze ktoś inny to policzy i tak, dzięki współpracy, tworzy się nowy projekt, dzieło czy wynalazek. 


Czy zatem jest możliwy idealny scenariusz łączący ekonomię pracy zdalnej i efektywność pracy stacjonarnej? (Mam już swoje lata i wiem,) Z mojego doświadczenia wynika, że nie ma idealnych scenariuszy, ale istnieją rozwiązania bardzo dobre. Takim rozwiązaniem jest np. tzw. praca hybrydowa.


Czym jest praca hybrydowa? Czy zadziała u Ciebie w firmie i czy możesz sobie w dzisiejszych czasach pozwolić na to, żeby nie wprowadzać tego rozwiązania? To są pytania, na które pomagamy odpowiedzieć naszym klientom. 


Wybór nowego biura, sposób organizacji działów, miejsca do pracy cichej, miejsc pracy zespołowej, cała analiza działania i potrzeb firmy tzw. workplace. To wszystko będę omawiać w kolejnych wpisach. Natomiast kluczowe jest to, żeby zdać sobie sprawę z tego, że biura nie odejdą do lamusa, a nawet ośmielę się twierdzić, że byłoby to bardzo szkodliwe dla naszego rozwoju, rozwoju myśli, dla wymiany doświadczeń. Praca nie jest tylko smutnym obowiązkiem, który ma zapewnić nam możliwość zrealizowana podstawowych potrzeb życiowych, jest integralną częścią naszego życia, często jest pasją i sensem, ale jest też miejscem wymiany idei oraz spotkań towarzyskich. Aby zachować zdrowie psychiczne musimy się spotykać z innymi ludźmi i wchodzić w interakcje. Z drugiej strony, mamy też często potrzebę zamknięcia się w swoich czterech ścianach, aby pracować w skupieniu nie tracąc czasu na stanie w korkach i bezsensowne spotkaniach. Wszystko to, dzięki właściwie zaprojektowanym przestrzeniom, można (i trzeba!) zorganizować tak, żeby praca była efektywna, a dostępne możliwości były przyczynkiem rozwoju, a nie elementem go ograniczającym. 

Czego Wam i sobie życzę. 
Bartosz Godziński


Warning: Invalid argument supplied for foreach() in /wp-content/themes/mrda/index.php on line 57